opracowanie Halina Anna Ząbkiewicz-Koszańska
Artykuł pochodzi z Przeglądu Archeologicznego, udostępnionego przez Łódzkie Muzeum Etnograficzne
Pierwszymi zabytkami, które wpłynęły do Muzeum były ofiarowane w 1934 r. przez kierownika szkoły, Stanisława Twaroga, dwie popielnice z kośćmi, pochodzące z posesji nr 32 przy ulicy wówczas Łącznej, obecnie Starogardzkiej. W 1936 r. nauczycielka, pani Garlicka, ofiarowała popielnicę pochodzącą również z tejże posesji. Poza tym Muzeum otrzymało od pani Garlickiej dwa fragmenty naczynia baniastego oraz ułamki czaszki i kości długich.
Z daru Jana Walca pochodzi duża popielnica baniasta. Obywatel Młynarczyk ofiarował kilka fragmentów naczyń: ułamki popielnicy baniastej z gładką szyją, parę fragmentów popielnicy baniastej łagodnie profilowanej, dno czerpaka czernionego, gładkiego, część naszyjnika żelaznego z czworokątnego, skręconego drutu, część naszyjnika lub bransolety z gładkiego, grubego, brązowego drutu, parę drobnych ułamków czerpaka gładkiego, czernionego, o taśmowatym uchu, parę ułamków naczynia baniastego o gładkiej, cylindrycznej szyi, część małej miseczki o płaskim dnie, fragment dużego naczynia baniastego z szerokimi żłobkami na brzuścu.
Obywatel Twaróg ofiarował kamień-zlepieniec, wapienno-granitowy, nieobrabiany ręką ludzką, lecz przypominający kształtem figurkę kobiecą. Podobno ten kamień znajdował się w jednej z popielnic wśród kości.
Z Rudy pochodzi fragment naczynia, przypuszczalnie popielnicy baniastej, z bardzo niską, gładką szyjką i chropowatym brzuścem. Koło grobu 1 znaleziono dwa fragmenty ceramiczne: dno naczynia wtórnie przepalonego, czerwone oraz fragment dużego naczynia o grubych ściankach, z gliny mocno wypalonej.
W 1940 r. Karol Noelte przywiózł z Rudy dwie popielnice ze zniszczonych grobów. Dwaj bracia Raths kilkakrotnie ofiarowali Muzeum różne zabytki, przeważnie ceramikę, jak również fragmenty biżuterii, pochodzące z grobów przypadkowo znalezionych w ich ogrodzie (ul. Uroczysko 18) lub na placu obok. W 1941 r. Raths i Menning ofiarowali kolejne zabytki.
ANALIZA MATERIAŁU
CERAMIKA
Ludność kultury łużyckiej z okresu halsztackiego używa dość silnie zróżnicowanej ceramiki, o dużym bogactwie form, natomiast ma uboższe wyroby metalowe. Cmentarzysko w Łodzi-Rudzie Pabianickiej jest uboższe w formy ceramiczne od innych cmentarzysk z tego okresu i z tej grupy. Pomimo to, inwentarz grobów, zarówno systematycznie badanych, jak i przypadkowo odkrytych, składał się i tutaj przede wszystkim z ceramiki. Z cmentarzyska w Rudzie mamy około 150 naczyń zachowanych w całości oraz ułamki dalszych stu siedemdziesięciu kilku. Ceramika ta byłą lepiona w ręku z gliny ze sztuczną domieszką. Jako domieszki użyto przypalonego granitu, drobno tłuczonego czy rozkruszonego lub roztartego. Po podsuszeniu powierzchnię naczyń wyświecano całkowicie lub częściowo naciskami ślizgowymi, albo też obrzucano gliną, tą samą, z której modelowano naczynia. Potem glinę tę rozmazywano po naczyniu palcami tak, że otrzymywano chropowatą powierzchnię. W Rudzie mamy klasyczny przykład tego schropowacenia, gdyż odpadło ono częściowo na niektórych fragmentach odsłaniając właściwą ściankę naczynia. Wytwórczyni chodziło o to, żeby przez zwiększone tarcie nie mogło się tak łatwo wyślizgnąć z rąk. Dlatego też schropowacano przeważnie dolne partie naczyń, rzadziej całą powierzchnię. Małe naczynka z reguły miały wyświeconą ruchami ślizgowymi całą powierzchnię. Nie można też mówić, rozpatrując ceramikę, że jedne naczynia były staranniej zrobione, a inne bardziej niedbale. Pewna nieudolność przejawiała się tylko w niesymetryczności kształtów, poza tym technika wyrobu dużych naczyń posiadała poziom na ogół jednakowy, a wykończenie zależało od tego, jakie było pierwotne przeznaczenie naczynia. W zależności od niego powierzchnia jednych (zwykle częściowo) była wygładzana innych całkowicie lub w dolnych częściach schropowacana. Natomiast duża część naczyń drobnych jak np. czerpaki, amforki, czarki, naczynia flaszowate i dwojaczki, czyli wszystkie naczynia cienkościenne, wybitnie różnią się sposobem wykonania od naczyń grubościennych. Widać to większą dbałość o formę: naczynia te są bardziej symetryczne i wykonane z gliny niezawierającej domieszek. Trudno powiedzieć, czy do ich wyrobu używano gliny chudej czy też schudzonej bardzo drobną (przesianą), sztuczną domieszką. Powierzchnia naczyń cienkościennych była bardzo starannie wygładzona i wyświecona za pomocą nacisku ślizgowego. Do wyświecania naczyń używano zapewne niewielkich otoczaków, takich, jakie na przykład znaleziono w grobach 91-92. Na cmentarzysku w Rudzie nie ma jakichś rytualnych naczyń, tak jak nie spotyka się ich w innych znaleziskach z tego okresu na terenie środkowej Polski. Zmarłym dawano jako popielnice i przystawki z jadłem i napojem takie same naczynia, jakich używano w osadach. Stosunkowo duża część naczyń była ornamentowana przeważnie głębokimi liniami, które były następnie inkrustowane białą masą. Ceramikę rudzką omówię według zastosowania jej w grobach, uwzględniając formy oraz ornamenty naczyń i innych przedmiotów glinianych. (opisy prezentujemy w formie skróconej - przyp. red.)
a) Naczynia baniaste - używane najczęściej jako popielnice, bardziej przysadziste lub bardziej smukłe, w dolnej części schropowacone. Szyje z reguły gładkie, zdarza się, że były oddzielne od brzuśca plastycznym wałkiem lub rowkiem. Często posiadały guzki, umieszczane na naczyniu pojedynczo lub parami.
b) Popielnice baniaste, ornamentowane - naczynia takie znaleziono w kilku grobach. Ornament wykonany z reguły na górnej części brzuśca, przeważnie głęboko ryty i inkrustowany, zdarzało się, że zdobienie odciśnięto naszyjnikiem.
c) Naczynia jajowato-doniczkowe - również służyły jako popielnice. Kształtem przypominające jajo lub tulipan. Najczęściej występujące naczynie, pełniące funkcję garnka do gotowania. Chropowata powierzchnia uniemożliwiała upuszczenie naczynia, a jednocześnie pozwalała na dotykanie go ręką bez oparzenia - zewnętrzne grudki gliny najszybciej się oziębiały. Garnek taki jako "formę podręczną" wkładano zmarłemu do grobu i traktowano jak popielnicę.
d) Amfory - często używane jako popielnice, są to naczynia o dwóch uchach, umieszczonych na szyjce, wpuszczonych w ściankę naczynia. Niektóre amfory miały ucha umieszczane na górnej części brzuśca. Czasem zamiast ucha robiono listewki wyciśnięte ze ścianki naczynia i pionowo przekłuwano.
e) Kubki i czerpaki - obok mis i wcześniej opisanych naczyń służyły jako tzw. przystawki. Czerpaki były najczęściej kształtu półkulistego, z taśmowym uchem, niektóre miały dna wklęsłe do środka. Kubki różniły się od czerpaków wyższymi ściankami.
f) Łyżki, dwojaczki, grzechotki, talerze - znaleziona łyżka była prawdopodobnie łyżką odlewniczą, rozerwane dwojaczki były umieszczone w jednej z popielnic, grzechotki znaleziono w grobach, które nie były grobami dziecięcymi, być może dzieci były pochowane z kimś starszym. Talerze wkładane do grobu służyły najprawdopodobniej jako pokrywy popielnic.
Na naczyniach rudzkich występuje kilka typów ornamentów: najczęściej głęboko ryty, inkrustowany, dalej ornament wyciskany naszyjnikiem, ukośnie żłobkowanym, następnie plastyczny, składający się z guzków lub z nalepionych wałków, paznokciowy, wreszcie złożony z dołków.
Najczęściej występuje ornament głęboko ryty, inkrustowany niegdyś białą masą, umieszczony na zewnątrz naczynia, przeważnie na ciemnym tle. Zazwyczaj podstawą ornamentu jest żłobek oddzielający szyję od brzuśca. Linia ta bywała ciągła lub składała się z ciągu ukośnych kreseczek lub dołków. Często zamiast jednej mamy dwie linie ryte, między tymi liniami dawano jeszcze jedną linię ciągłą lub złożoną z kreseczek. Pod tą podstawą ornamentu znajduje się ornament złożony z trójkątów wiszących lub stojących, z zygzaków, z wiszących grup kreseczek czy też festonów. Najpospolitszym ornamentem są trójkąty zakreskowane równolegle do jednego z boków. Ceramika rudzka w odróżnieniu od innych często operuje trójkątami stojącymi lub stykającymi się wierzchołkami. Charakterystyczna dla niej jest stosunkowo duża ilość naczyń ornamentowanych.
PRZEDMIOTY Z BRĄZU I ŻELAZA
Wszystkie przedmioty żelazne z cmentarzyska w Rudzie są bardzo zniszczone, gdyż znajdowały się płytko w ziemi, w glebie piaszczystej, dość silnie przewietrzonej.
a) Szpile - w Rudzie znaleziono sześć szpil z brązowego, okrągłego drutu. Trzy z nich mają główki rozklepane i zwinięte w uszko. Jest to najpospolitszy typ szpil tego okresu. Znaleziono trzy szpile żelazne, dłuższe od brązowych. Jedna miała prawdopodobnie kulistą, spłaszczoną główkę, druga - rozklepaną i zwiniętą w uszko, trzecia - łabędzią szyjkę.
b) Naszyjniki, bransolety i naramienniki - można wyróżnić kilka typów naszyjników pomimo, że są przeważnie bardzo zniszczone. Najczęściej są wykonane z okrągłego drutu, skręconego jednokierunkowo naokoło osi, o czym świadczy ukośne żłobkowanie. Końce były zapewne spłaszczone i zwinięte w uszko lub haczykowato zgięte. Znaleziono również fragmenty naszyjników wykonanych z drutu czworograniastego, skręconego. Rudzkie bransolety są bardzo skromne, zrobione z drutu okrągłego, półokrągłego lub też z taśmy, o końcach stykających się albo zwiniętych w półtora zwoju. Fragmenty naramienników znalezione w rudzkich grobach wykonane są z czworograniastego drutu, przy końcu cieńszego i okrągłego lub z drutu okrągłego, zdobionego grupami poprzecznych kreseczek.
Ułamki naszyjników żelaznych wykonano z czworograniastego drutu z końcami spłaszczonymi. Nie różnią się formą od tych wykonanych z brązu. Naramienniki były wykonane z drutu okrągłego lub czworokątnego, końce niektórych nie schodziły się. Wszystkie żelazne bransolety znalezione w Rudzie wykonane były z okrągłego drutu, niektóre dodatkowo ornamentowane nacięciami.
c) Zausznice - w popielnicach z grobów znaleziono brązowe kółka z cienkiego, okrągłego druciku. W zasadzie trudno twierdzić z całą pewnością, że to zausznice, gdyż jedynie ich położenie w grobach szkieletowych byłoby jednoznacznym wskaźnikiem. Te znalezione w Rudzie są spiralnie skręcone.
d) Wisiorki i guzki - w dwóch grobach znaleziono wisiorki wykonane z cienkiej taśmy brązowej, spiralnie skręconej, na jednym z nich było zawieszone ozdobne, brązowe kółko. Jeśli chodzi o guzki, to znaleziono takie trzy, wypukłe, z uszkiem pod spodem. Mogły być kiedyś naszyte na nakryciu głowy lub szacie.
Na uwagę zasługuje igła, a w zasadzie jej część, znaleziona wśród kości w zniszczonym grobie, ponieważ poza ozdobami jest to jedyne zachowane narzędzie produkcji wykonane z brązu. Uszko igły było soczewkowate i umieszczone w pewnej odległości od ostro zakończonego końca. Igła została spalona na stosie wraz z właścicielką, dlatego jest bardzo zniszczona, a jej długości nie udało się ustalić.
e) Noże i sierpy - zachował się nóż sierpowaty i ułamki dwóch innych z mniej więcej prostym tylcem. Znaleziono dwa sierpy o półkolistej klindze z ostrzem po stronie wewnętrznej. U obydwu nie ma rękojeści żelaznej, za to u jednego zachowała się rękojeść drewniana, zakrywająca prawie pół klingi, przywiązana sznurem.