27 stycznia, w niedzielę, odbyły się II Mistrzostwa Centralnej Polski w skokach narciarskich na Rudzkiej Górze. Wielką niespodzianką dla nas wszystkich była decyzja młodych zawodników o wpisaniu tegorocznych Mistrzostw w cykl imprez organizowanych z okazji 90 rocznicy nadania praw miejskich Rudzie Pabianickiej. Niespodzianka tym milsza, że narciarze ci nie pochodzą z Rudy.
Zawody zostały przeprowadzone na dwóch "naturalnych" skoczniach - K5 i K15. Rozpiętość wieku uczestników sięgnęła 28 lat - najmłodsza uczestniczka miała 8 lat, najstarszy zawodnik - 36. Startujących podzielono na dwie grupy, w zależności od rodzaju nart, na których skakali - zjazdowych lub skokowych.
Najwięcej skoczków przybyło na Rudzką Górę z Łodzi i okolicznych miejscowości - Pabianic i Sieradza. Ale udział w zawodach wzięli również skoczkowie z Warszawy. Wspólnie tworzą Łódzki Ski Team, który był organizatorem zawodów.
Skocznie na Rudzkiej Górze zostały przygotowane przez grupę nastoletnich skoczków-amatorów. Trzy lata temu, z własnych środków wyremontowali starą skocznię, powstałą jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku. W tym roku, przed pierwszym treningiem, pracowicie przygotowywali zeskok, wyjeżdżony przez saneczkarzy. Dwie godziny zajęło naniesienie i ubicie śniegu. Na profesjonalną przebudowę obiektu niestety nie ma pieniędzy, a szkoda, bo w Łodzi przydałoby się miejsce, gdzie mieszkańcy mogliby korzystać ze śniegu nie jeżdżąc specjanie w góry. Dobrze, że w tym roku dopisała pogoda, największym zmartwieniem organizatorów była ewentualna odwilż lub silny wiatr i śnieżyca, które w poprzednich dwóch latach pokrzyżowały plan zawodów i niestety, zniszczenie lub zdewastowanie przygotowanej skoczni, co już miało miejsce.
Szkoda tylko, że informacje o tym, że impreza ta wpisuje się w cykl Jubileuszu nie mogły pojawić się wcześniej. Jest to zrozumiałe zważywszy na fakt, że organizatorzy są uzależnieni przede wszystkim od pogody. To jednak nauka dla nas na przyszłość - trzeba natychmiast reagować i nagłaśniać takie wiadomości, jak tylko się pojawią, każdy dzień się liczy. Zwłaszcza, że jest to darmowa reklama dla Rudy i Rudzkiej Góry. Ci, którzy byli na skoczni i kibicowali zawodnikom nie żałują, a ci, którzy tam nie dotarli z pewnością zazdroszczą.
Nasza klubowa koleżanka Urszula Malicka powiedziała: "Impreza udana, młodzi skoczkowie wykazali talent, pasję, i zaangażowanie. Do tego wszystkiego pogoda dopisała, inaczej mówiąc, sprzyjała skoczkom. Przez mikrofon była podawana informacja, że jest to impreza z okazji 90-lecia Rudy."
Kolega Zbyszek Frontczak, który z początku miał trochę uwag do organizatorów, m.in. z powodu braku wcześniejszej informacji o zawodach, przyznał jednak, że impreza była udana, co jest ogromną zasługą młodych zapaleńców, których z Rudą łączy tylko Rudzka Góra.
"Jestem pełen podziwu i uznania. Cieszę się, że mamy i taką młodzież, która nie szuka łatwiejszego chleba za granicą, lecz próbuje zrobić coś w kraju." - powiedział.
W mistrzostwach startowało 19 zawodników, w trzech konkurencjach. Na skoczni K15 skakali na obu rodzajach nart, przy czym w kategorii nart skokowych, jako osobnej konkurencji, wystartowało 4 zawodników. Na małej skoczni - K5 - zawody rozegrano tylko na nartach zjazdowych. W tej kategorii wystąpiła najmłodsza zawodniczka - dziewięcioletnia Małgorzata Golubiewska.
W kategorii nart skokowych najdłuższy skok oddał Dawid Jurga - 17,5 metra. W kategorii nart zjazdowych, Bartosz Post zwyciężył na skoczni K5 - 7,5 metra oraz na K15 razem z Rafałem Lichmanem - odpowiednio 11 i 12 metrów.
Warto zaznaczyć, że na obu skoczniach najdłuższe skoki są jednocześnie nowymi rekordami. Bartosz Post mówi, że aby wystartować w takich zawodach, jak te na Rudzkiej Górze wystarczy odwaga :), a za przykład podaje zdobywcę drugiego miejsca w kategorii nart zjazdowych na skoczni K15 - Michał Pietrus miał pierwszy raz przypięte narty.
Gratulujemy serdecznie wszystkim uczestnikom zawodów!
Foto: Urszula Malicka
Napisano i pokazano to wydarzenie również w dziennikach i programach telewizyjnych: